Afro Kolektyw

Hip-hop na instrumentach

Żaden zespół w Polsce nie łączy w takim stylu hip-hopu z jazzem i funkiem. Koncertowy skład instrumentalny przypomina słynnych The Roots. Ale poczucie humoru Afro Kolektywu jest jedyne w swoim rodzaju.

Afro Kolektyw uwielbia tłuste bity, klasyczne funkowe instrumentarium, oryginalne storytellingi i dobrą zabawę. Historia projektu sięga roku 1994, jego liderem od zawsze jest raper Afrojax. W 2001 r. ukazał się oficjalny debiut Afro Kolektywu „Płyta Pilśniowa”. W radiu można było wtedy usłyszeć single "Czytaj z ruchu moich ust" (ten bywał nawet w telewizji pod postacią teledysku), "Seksualna czekolada" i "Karl Malone".

W 2004 r., po skompletowaniu własnego studia, Afro Kolektyw rozpoczął nagrywanie drugiego albumu, nazwanego "Czarno widzę". Ukazał się on w lutym 2006 r. nakładem Blend Records. Dwa z zarejestrowanych utworów ("Paranojanabloku" oraz "Trener Szewczyk") można było usłyszeć w dobrych rozgłośniach radiowych. Gościnie wystąpił tu m.in. Duże Pe, jeden z znajlepszych poslkich fristajlowców. Na żywo zespół gra w rozbudowanym, czasem nawet 9-osobowym składzie (wokal, gitara, bas, klawisze, perkusja + saksofon, trąbka, drugi wokal, kongi).

- Duża dawka humoru, melodyjność i różnorodność utworów oraz ciekawe tematy zapewnią każdemu z nas niezapomniane muzyczne wrażenia. Jedyną obawą nawijacza może być tylko niezrozumienie jego specyficznego humoru. Trzeba jednak być niezbyt rozgarniętym fanem radzieckiego techno, żeby podczas tej płyty nie uśmiechnąć chociaż raz. Spora dawka funkowej muzyki doprawiona świetnym humorem i charakterystycznym wokalem sprawiają, że druga produkcja Afro Kolektywu to jeden z najciekawszych krążków 2006 roku. Nie przegap tej płyty! – pisał hip-hop.pl.

Inne media (nie tylko rapowe) również nie szczędzą zachwytów nad muzyką Afro Kolektywu:

- Najczarniejsze rytmy na polskiej ziemi (Machina).

- Być może najprawdziwszy obraz kondycji polskiej młodzieży, której horyzonty wykraczają poza wystawanie przed blokiem (Tylko Rock) - Hip - hop da się połączyć z disco czy funkiem i wcale nie trzeba mieć na głowie afro. Wystarczy być członkiem Afro Kolektywu (City Magazine)

- Muzycy Afro Kolektywu wśród źródeł inspiracji częściej wymieniają jazzmanów i mistrzów funku i soulu niż artystów hip hopowych. Taka jest też muzyka Kolektywu (Gazeta Wyborcza).

- Rymy Afrojaxa, pisane językiem giętkim, ciętym i literackim, ociekające sarkazmem, to gigantyczna kpina ze wszystkiego: idiotycznego losu młodego inteligenta, skretyniałej młodzieży, sztuczności i blichtru, nuworyszostwa, kondycji polskiej piosenki rymowanej, wreszcie – ze słuchacza i z samych wykonawców. (...)

Afro Kolektyw to najprawdziwszy zespół z pełnym funkowo-jazzowym instrumentarium, grający rozbudowane, nastrojowe kompozycje, które doskonale wpasowują się w melancholijno-błazeński klimat tekstów i tworzą z nimi spójną całość. Żadne tam solówki znanych nazwisk niedbale powplatane w bit – po prostu żywa, elegancka muzyka. (...)

Pomysł Kolektywu na hip-hop jest bezkompromisowy i bezprecedensowy na polskiej scenie; jego teksty deklasują większość mądrości, jakimi raczyli nas dotąd rodzimi hip-hopowcy, zaś formuła muzyczna powinna inspirować innych przez długie lata (Lampa).

Afro Kolektyw "Gramy dalej"
myspace >
POWRÓT
 
Copyright © 2006-2008 by Fundacja Independent
THESIGN: THE COMPLAINER